Show newer

Urlop dla poratowania zdrowia. Wakacje prawem nie towarem. Z pieskiem Brunem i innymi pieskami które będą może na kolejnych zdjęciach oraz z Misiem (Myszem) który dziś otrzymał imię Bonifacy.

Bogusław Bachorczyk to malarz, rzeźbiarz, rysownik, artysta multimedialny i kurator sztuki, profesor Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie.

Show thread

Od 2018 r. pozowałem Bogusławowi Bachorczykowi do aktów (rysynków i fotografii). Boguś jest wspaniałą osobą i świetnym plastykiem. Pozowanie nago było dla mnie bardzo wyzwalające.

Ja kupuję, ty kupujesz; on, ona, ono - kupuje. My kupujemy, wy kupujecie; oni, one - kupują.

Kontekst - sakowski płakał w sądzie że przez MAJĘ HEBAN nie sprzedali mu naczosów w barze

Żadnych "postanowień noworocznych". Żadnych farmazonów spod znaku "koniec z narkotykami", "koniec toksycznych znajomości", "od tego roku sie zmieniam". Zmiana jest procesem a nie wydarza się w jednej chwili. A jedyne znajomości z jakimi trzeba skończyć i to definitywnie (nieodwracalnie i ostatecznie) to znajomości że skompromitowanymi pijawkami z klasy panującej, z wielkopaństwem mającym prywatne jachty, odrzutowce, zamki i loty w kosmos z szampanem albo kaprysy jak kupowanie sobie Twittera tak jak się kupuje gumę do żucia w osiedlowym sklepie za rogiem. A jak tam wasz

Przejscie dla pieszych na którym 2 marca 2017 r. śmiertelnie został potrącony mój dziadek Jerzy Vetulani.

2 marca 2017 roku wieczorem Jerzy Vetulani został potrącony przez samochód na przejściu dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej i doznał poważnych obrażeń. Do zdarzenia doszło w Krakowie na ulicy Balickiej, w rejonie skrzyżowania z ulicą Zielony Most, gdy Jerzy Vetulani wracał z pracy w Instytucie Farmakologii PAN pokonując dobrze sobie znaną trasę do pętli tramwajowej w Bronowicach, którą zwykle wracał pieszo z pracy do domu.

Jerzy Vetulani został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Przebywał w Centrum Urazowym Medycyny Ratunkowej i Katastrof Szpitala Uniwersyteckiego, pod opieką zespołu Jerzego Wordliczka. Miał liczne obrażenia wewnętrzne. Jegostan bezpośrednio po wypadku lekarze określili jako ciężki, ale stabilny.
Zmarł w szpitalu 6 kwietnia 2017, nie odzyskawszy świadomości.

Jerzy Vetulani został pochowany 18 kwietnia 2017 w alei zasłużonych cmentarza Rakowickiego w Krakowie. Pogrzeb miał charakter świecki. W roli mistrza ceremonii wystąpił Alek Janicki. Przemawiali m.in. prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, prezes Polskiej Akademii Umiejętności Andrzej Białas, poseł na Sejm Józef Lassota, dyrektor Instytutu Farmakologii PAN Władysław Lasoń oraz Jerzy Mikułowski Pomorski.

21 września 2017 zmarła moja babcia Maria Vetulani, wdowa po moim dziadku.

Sprawcą wypadku, w którym ucierpiał Jerzy Vetulani, był Iwo P., trzydziestodwuletni kierowca dostawczego samochodu Volkswagen Caddy. Po potrąceniu pieszego kierowca zatrzymał się, wezwał na miejsce zdarzenia pogotowie i udzielił poszkodowanemu pierwszej pomocy. Został zbadany przez służby na obecność alkoholu, był trzeźwy. Prokuratura postawiła kierowcy zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym.

Według biegłego sądowego, kierowca dojeżdżając do przejścia „nie zachował należytej ostrożności, nie obserwował właściwie drogi i świadomie przekroczył dopuszczalną prędkość samochodu” o co najmniej piętnaście kilometrów na godzinę, poruszając się z prędkością udowodnioną sześćdziesięciu pięciu kilometrów na godzinę w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50km/h.

Heloł, w kolorowej czapeczce ze śmigiełkiem. tak będę wkraczał w 2024 rok. Rok w którym trzeba nareszcie obalić kapitalizm i zaprowadzić demokrację, tzn. dyktaturę proletariatu. Z farcikiem.

Przypominajka że jest to 2024 r. naszej ery (w skrócie: n.e.) a nie żaden 2024 r. po Chrystusie. Jezus Chrystus jest postacią mitologiczną lub legendarną i nie ma dostatecznych dowodów by uznać go za postać realnie istniejącą tzw. "postać historyczną".

Aha no i

17 lipca 2023 r. zostałem zatrzymany przez policję na proteście antyrządowym pod Wawelem w Krakowie za stanięcie obok Babci Kasi z transparentem "Prezes Jarosław Kaczyński to pasożyt" oraz transparentem wyrażającym solidarność z kobietami prześladowanymi przez fanatyczną katoprawicową władzę.

Trafiłem do aresztu na ponad czterdzieści godzin. W więzieniu spędziłem dwie noce pod rząd. Byłem w tym czasie dowożony na komisariat przy ulicy Szlak na przesłuchania, a także do pracowników medycznych na przymusowe pobranie mi krwi, ponieważ policjanci podejrzewali, że mogę być zarażony wirusem HIV.

O sprawie NIE NAPISAŁO oko.press, chociaż rozmawiałem wtedy dość długo o tym co się wydarzyło z dziennikarzem oko Krzysztofem Boczkiem.

Jebać pseudodziennikarzy, którzy wycierają sobie gęby sloganem "wolne media". Człowiek może wyjść z Gazety Wyborczej, ale Gazeta Wyborcza nie wyjdzie z człowieka.

Wideo: Hubert Znajomski

Show older
Qoto Mastodon

QOTO: Question Others to Teach Ourselves
An inclusive, Academic Freedom, instance
All cultures welcome.
Hate speech and harassment strictly forbidden.