Mam Pixela na grapheneOS i na stockowym sofcie od Google.
Jaka to jest mega wygoda, jak to wszystko śmiga, bez nawet ruszenia moim palcem.
Po prostu tyle spraw, którymi nie muszę się zajmować, bo po prostu działa.
A jak sobie pomyślę teraz o tych ludziach co selfhostują, dbają o bezpieczeństwo, prywatność, pochłania im to godziny tygodniowo, choć najciekawsza rzecz, jaką robią to wyjście do Lidla na zakupy, a później piszą z kimś kto do pisana na Signal używa gboard albo sprawdza pisownię LangugeTool, które wysyłają to co napisało się na zdalne serwery albo używają notyfikacji z Google Play Services…
To jest jak z tym nawiedzonym typem co używa PGP do szyfrowania email, a służby wystarczy, że pójdą do jego znajomego, który nie szyfruje dysku i sobie te wszystkie wiadomości odczytują już odszyfrowane xD
Albo po prostu wyślą prostytutkę pod przykryciem, która zrobi mu kompromitujące nagrania na temat jego fetyszu i sam rozszyfruje wszystko.
Modelowanie zagrożeń i podejmowanie środków odpowiednich do nich to rozsądek.
Budowanie schronu przeciwatomowego, gdy jedynym zagrożeniem w życiu jest to, że Jehowi zadzwonią do bramy, zamiast postawienie furtki z zamkiem to jest przykre do oglądania.
Jak wstąpię do mafii i będę potrzebował prywatności i bezpieczeństwa to WTEDY sobie będę używał bezpieczniejszych rozwiązań, a i tak głównie opartych o opsec.