Dwoje sąsiadów potrafi przez dekady kłócić się o miedzę, wyniszczając siebie nawzajem. Ktoś w końcu „wygra”, ale obiektywnie obie strony wyszłyby lepiej, nawet jakby odpuściły i zajęły się czymś konstruktywnym.
I UFO miałoby do nas przylecieć w odwiedziny?
Cywilizacja, która potrafi pokonywać lata świetlne pustki kosmosu?
Do nas?
NA CHUJ‽