Nie mylmy opisywania rzeczywistości z nakazywaniem co trzeba robić. Dla mnie każdy sobie może robić ze swoim życiem co mu się żywnie podoba. To jednak nie zmienia mechanizmów, które istnieją w społeczeństwie. Decyzje będą miały konsekwencje.
Jak jakiś chłopczyk chce sobie leżeć na tapczanie i rozmyślać albo pozwala mamie prać i robić sobie kanapki, bo to wygodne to nikt nie broni, ale niech się później nie dziwi, że go czeka „involontary” celibat xD