Pierwsze co na Threadsach zrzuca się w oczy to profesjonalny UX, CDNy, wszystko śmiga, mnóstwo śmiesznych memów.
Później pojawiają się PRowcy/marketingowcy/coache i ten cały plastikowy płytki chłam ludzi opakowanych w folie.
Ale i tak można tam dokopać się do rzędu wielkości więcej normalnych ludzi, piszących o codziennym nudnym życiu.