Jak kler świętuje w Polsce, to zamiast z tego zrobić atrakcję turystyczną
„ooo patrzta turysty jaka kolorowa procesja zababonów!”, to wielkie oburzenie;
za to jak w oriencie, tamtejszy kler świętuje
to Polaki zachwyty robią xD LOL
Aż mi się przypomina jak się ludzie buddyzmem jarają, gdzie buddyzm to serce nacjonalizmu.