Ten anty e-voting crowd przypomina mi Zielonych co darli japę jakie to zagrożenia atom niesie ze sobą. I że nie wolno, bo wybuchnie i koniec świata. I że zagrożenia.
I oczywiście przez tych pacanów zostaliśmy przy starodawnym spalaniu paliw kopalnych, które zabiły więcej ludzi niż jakakolwiek atomówka i jesteśmy teraz w głębokiej dupie, która byłą do uniknięcia.
I to samo będzie z brakiem przejścia na e‑voting, zamiast uratować jakość demokracji i dzięki temu mieć możliwość częstych wyborów bezpośrednich to nie będziemy mieli żadnych wyborów, bo tradycyjny system prędzej czy później znieczuli wyborców i garstka wybierze autorytarnych fraglesów, którzy już wybory zlikwidują, albo osłabi kraj na tyle, że inne autorytarne państwo bez wyborów je sobie podbije.