P*licja spisuje za udział w proteście
Chwilę po wystąpieniach osób uczestniczących w proteście policjanci podjęli nieudaną próbę wylegitymowania mnie. Jako przyczynę legitymowania mnie podali fakt, że brałem udział i wypowiadałem się na zgromadzeniu. Uznałem to za skandal i pogwałcenie moich praw obywatelskich w biały dzień i zacząłem oddalać się od funkcjonariuszy komunikując, że mam gdzieś ich polecenia.
Policjanci szarpali mnie za ręce i grozili zatrzymaniem i przewiezieniem na komisariat celem ustalenia danych. Do akcji w roli mediatorki wkroczyła obecna na proteście Magda Dropek, która dopytywała policjantów o podstawy podjęcia czynności wobec mnie. Po chwili pojawił się przełożony funkcjonariuszy, który oznajmił, że zna moje dane. Po około dziesięciu minutach mogxxśmy swobodnie odejść. Inne osoby biorące udział w proteście zostały wylegitymowane.
P*licja przyjęła rolę oddziałów szturmowych rządzącej partii PiS albo po prostu umundurowanej mafii, która zamiast chronić obywateli przed niebezpieczeństwem i czuwać nad przestrzeganiem prawa wykonuje polityczne polecenia władzy.
Dziękuję za organizację i obecność na tym proteście wszystkim ludziom dobrej woli. Dziękuję wszystkim osobom, które niezłomnie dokumentowały nadużycia policji. Dziękuję z całego serca Magdzie Dropek, gdyż najpewniej ocaliła mnie od kolejnych godzin spędzonych na policyjnym dołku.