Jak zajmowałem się pacjentem to akurat leciała tv Trwam. Pokazywali Poligon Toruński.
Podobno duży i lesisty, z wyjątkowo dużą populacją jeleni.
Także wiecie, zwierzętom nie przeszkadzają wybuchy, bardziej przeszkadza człowiek (na poligonie go nie ma poza ćwiczeniami).
Jak Twoje zwierzątko dostaje bonkersa od fajerwerków to jest problem behawioralny, szczególnie nakręcany sprzężeniem od właściciela z anxiety—właściciel się denerwuje, bo wie, że pies się będzie denerwował, pies się denerwuje, bo właściciel się będzie denerwował i taka spirala denerwacji się robi.
A behawiorysta—i tak, to kosztuje, terapia kosztuje, piesek nie może sobie shitpostować na fedi, żeby odreagować—potrafi wyleczyć, bo ten strach nie jest naturalny.
Naturalne są jelenie na poligonie Toruńskim, które sobie tam żerują chętniej niż poza poligonem. Myślą sobie, „uuuu, ale jebła ta haubica, i tak lepiej, bo ludzi nie ma prawie zawsze i jest spokój”.
@AubreyDeLosDestinos są inne powody, żeby fajerwerków nie lubić, ale tłumaczenie, że się zwierzęta ogólnie boją wybuchów, nie ma sensu, skoro zwierzęta thrive na poligonach albo wracają wyjeść czereśnie po tym jak je odstraszono hukowcem po raz dwudziesty piąty xD
@HAK, znamy liczbę psów, które zmarły od wybuchów? W sensie, teść miał psa, który bał się burz na przykład i chował się do szafy itd. (to był moskiewski pies stróżujący, więc bywało zabawnie z tym), ale to było tyle.
@AubreyDeLosDestinos nie wiem, ale chyba znamy liczbę niezwierząt, które zginęły od myśliwych xD
(not related, just funny)
@HAK, myślistwa też bym zakazał.
@HAK, moje psy się nigdy nie bały fajerwerków, szczerze mówiąc. I tak bym ich zakazał, ale się nie bały.