szczypior zaczął się zielenic, leszczyna Olbrzym z Haale cała w pałkach, trawkę kurki skubią, ptaszki śpiewają, nawet chwasty już pierwsze widziałem na kopczyku kompostowym, którym okrywałem np. róże. Ale od południa, przy murowanym domu.
Z jednej strony to fajne te pory roku i to uczucie jak przyroda odżywa; Ci co mieszkają cały rok na ciepłych wyspach tego nie mają. Tylko nie jestem pewien czy ciepłe wyspy i stabilna pogoda nie lepsze mimo wszystko, dunno xD Everything is a trade‑off.