A jak ruszą bambusy to już będę miał świetną ściółkę pod arbuzy/truskawki z ich liści, i super tyczki do warzywniaka, znacznie lepsze niż te z miskantu słomy.
Bo ja bambusy nie tylko dla szumu zielonych liści posadziłem, ale inżynieryjnie świetnie źródło materiału.
Trzeba korzystać, zanim mi aktywiści bezrozumni nie zakażą wycinać tak jak własnych drzew, co własnymi rękoma dbałem, nie mam prawa ruszyć, to też przestałem sadzić, bo sam kłopot później prosić urzędnika na pensji z podatków, żeby mi pozwolił własne drzewo u siebie posprzątać z podwórka po wywrocie np.