Kiedy Joanna przyjechała do krakowskiego szpitala na oddział ratunkowy, na miejscu – w trakcie badania – przesłuchała ją policja.
Policjanci kazali Joannie rozebrać się, robić przysiady i kaszleć. Zachęcam do przybycia i wzięcia udziału w dzisiejszym proteście solidarnościowym. Nie ma zgody na upokarzające traktowanie ludzi, w tym kobiet przez policję.t