Premier Donald Tusk oświadczył, że zamierza wprowadzić na listę infrastruktury krytycznej przejścia graniczne z Ukrainą i wskazane odcinki dróg i torów kolejowych – ma być to kwestia najbliższych godzin.
Czy w tym miejscu kończy się uśmiechnięta Polska? Powiedzmy sobie szczerze, że tej fajnej i uśmiechniętej Polski o której chrzani Tusk nigdy nie było. No chyba że ma na myśli strzelanie do protestujących górników za pierwszych rządów PO-PSL.
Obietnice wyborcze, które składali rolnikom Donald Tusk i Władysław Kosiniak-Kamysz jeszcze przed wyborami okazały się pustymi słowami.
@franekvetulani wiceminister infrastruktury Ukrainy Serhij Derkacz mówił 19 lutego:
„Obecnie z polskiej strony granicy zablokowanych jest sześć przejść. Najbardziej krytyczna sytuacja panuje na przejściu Jahodyn-Dorohusk, gdzie w ogóle doszło do wstrzymania ruchu samochodów ciężarowych. Tam nie są przepuszczane szybko psujące się dostawy pomocy humanitarnej, a także paliwo. To (ma) bezpośredni wpływ na nasze zdolności obronne. Przez to przejście z Ukrainy nie mogą wyjechać również puste ciężarówki, które jadą po potrzebne towary”
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/minister-infrastruktury-ukrainy-blokowanie-granicy-b%C4%99dzie-mia%C5%82o-powa%C5%BCne-skutki-dla-nas-i-polski/ar-BB1ivsTr