Akcja Socjalistyczna jest członkinią Progressive International. Na stronie Progressive International możecie przeczytać deklarację ideową naszej międzynarodówki w polskim tłumaczeniu. https://progressive.international/declaration/pl
Ludzi nie stać na mieszkania ––> rząd dopłaca do kredytów ---> ceny rosną ---> ludzi nie stać na mieszkania... Polityka mieszkaniowa w Polsce jest podporządkowana interesom bankowo-deweloperskiego systemu wyzysku ludzkiej pracy.
Jesteśmy bombardowani komunikatami o oczywistości modelu rata-lub-bezdomność. A przecież nie ma nic naturalnego w tym, że państwo oddaje prywatnemu biznesowi kompetencje w zakresie polityki mieszkaniowej w zamian za nic! To pokłosie dekad neoliberalizmu.
Pomimo pogłębiającego się globalnego kryzysu mieszkaniowego własność prywatna mieszkań nadal jest powszechnie promowana jako lekarstwo na nierówności i inne negatywne zjawiska społeczne, oraz jako domyślny model zaspokajania potrzeb mieszkaniowych społeczeństw.
Tymczasem prywatna własność nie jest pojęciem neutralnym, obdartym z historycznego i politycznego kontekstu i nietrudno dostrzec w nim polityczną pałkę na klasy pracujące, którym jakoby nie należy się dach nad głową.
Tymczasem prywatna własność nie jest pojęciem neutralnym, obdartym z historycznego i politycznego kontekstu i nietrudno dostrzec w nim polityczną pałkę na klasy pracujące, którym jakoby nie należy się dach nad głową.
Polityki mieszkaniowe na całym świecie potrzebują zwrotu w stronę społecznej własności ziemi, wspólnotowej pracy domowej i odtowarowionego budownictwa mieszkaniowego, zorientowanego na zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych, nie na wytwarzanie zysków!
Demokratyczne, kontrolowane przez mieszkańców i mieszkanki mieszkalnictwo socjalne jest odpowiedzią na kryzys mieszkaniowy wywołany kapitalistycznym modelem właścicielskim i narzędziem w rozwiązywaniu innych kapitalistycznych kryzysów.
W pierwszych dniach maja 2024 Akcja Socjalistyczna przyjęła nową, zaktualizowaną deklarację ideową.
Tekst "Czego chce Akcja Socjalistyczna?" to dokument jednoczący naszą organizację. Zachęcamy do lektury krótkiego tekstu wprowadzającego wszystkie istotne dla naszej deklaracji ideowej konteksty.
https://akcjasocjalistyczna.pl/nowa-deklaracja-ideowa-akcji-socjalistycznej/
Relacja Anny Kolet-Iciek spod Wawelu z 18 kwietnia 2024 r.
"Tym razem przeciwnicy PiS nie zorganizowali kontrdemonstracji. Pod Wawelem pojawił się jedynie aktywista Franek Vetulani. - Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę - krzyczeli w jego kierunku zwolennicy PiS. - Osiem gwiazdek! - odpowiadał aktywista."
W wyniku załatwiania porachunków rodzinnych we wsi Nowiny na Polesiu wieczorem, w piątek 29 marca 2024 r. trafiłem do szpitala w Parczewie, na zamknięty oddział psychiatryczny. Tydzień w parczewskim szpitalu nie przyniósł mi ulgi – to była jazda bez trzymanki.
TAJEMNICZY KONFLIKT MIĘDZY KUBĄ BŁASZCZYKOWSKIM A ROBERTEM LEWANDOWSKIM NARESZCIE WYJAŚNIONY!
Niedawno miała miejsce premiera filmu o Kubie Błaszczykowskim, w którym jest poruszany także wątek owego konfliktu, nie dziwne więc, że powróciły plotki i spekulacje, co do jego przyczyn.
Zarówno Błaszczykowski, jak i Lewandowski nie mówią zbyt wiele o tym, co ich poróżniło . Kuba, w trakcie podcastu "Wojewódzki/Kędzierski" wspomniał tylko, że z Robertem "nie ma jakiegoś mega kontaktu". Warto przypomnieć, że przed doniesieniami o konflikcie, przyjaźń obu piłkarzy była częstym tematem dla mediów.
Gdy “Lewy”dołączył do Borussii Dortmund w 2010 roku, Jakub Błaszczykowski pomagał mu się zaaklimatyzować i udzielał dużego wsparcia. Według doniesień kolorowej prasy, Błaszczykowski i jego żona Agata mieli nawet Lewandowskim w urządzaniu domu po ich przeprowadzce do Niemiec.
Trzymałem się z Kubą, z "Piszczem" i to bardzo mocno, począwszy od tego, że razem spędzaliśmy święta. "Piszczu" był moim sąsiadem, a Kuba mieszkał kilometr dalej, więc cały czas byliśmy razem - potwierdził Lewandowski w rozmowie z Mateuszem Borkiem i Cezarym Kowalskim.
Niedługo jednak przyjaźń ta miała zostać zakłócona. Z jakiej przyczyny?
Milczenie postanowił przerwać wspomniany już "Piszczu", czyli Łukasz Piszczek. Tak opowiada o wspólnym spotkaniu nad morzem:
"I siedzieliśmy, słońce akurat zachodziło i, ten, były takie czerwone chmury, ale tak niesamowicie, taka niebywale intensywna czerwień i gdzieniegdzie granat, a gdzieniegdzie… no magiczne zupełnie złoto, szczególnie na krańcach chmur, cudowne to było i ten… Błaszczykowski nagle wyskakuje ni z gruchy ni z pietruchy z takim tekstem - Jak człowiek ma przed sobą taki widok, to się zastanawia… I na przykład ta czerwień, to skąd ta czerwień jest w chmurach? Czasami w słońcu, czasami jabłka są czerwone. Gdzie jest ta czerwień? Albo kolistość jak słońce? Albo bzyczenie komara, czy w każdym komarze jest to wspólne bzyczenie komara? I całe to piękno, każde piękno. Gdzie ono jest?
- Błas… - z rozbawieniem odparł na to Lewy - o czym ty mówisz do mnie w ogóle?
- No bo gdzieś musi być ta czerwień! - odpowiedział mu z wyraźnym podnieceniem Błaszczykowski - czy ona jest w jakimś oddzielnym od naszego codziennego życia wymiarze i się przejawia tylko w rzeczach z naszego świata, czy na przykład kotowatość owego kota - tu Kuba wskazał na przechadzającego się niedaleko czworonoga - jest w każdym kocie, ale tak materialnie, cieleśnie?
- Blas… co ty tu wymyślasz - odpowiedział mu Lewy - ludzie zobaczyli podobne zwierzaki i se wybrali słowo kot na te wszystkie zwierzaki i się przyjęło i tyle, po co tu jakieś cuda na kiju wymyślać.
- No ale dlaczego wybrali to słowo na te zwierzęta - nie dawał za wygraną Błaszczykowski - coś w nich musiało być TAKIEGO SAMEGO, że przykleili mu tę samą etykietę. I czy to TAKIE SAMO jest cieleśnie w kocie czy przejawia się z innego świata? Nad tym się właśnie zastanawiam.
- Stary weź się mi tu nie wymyślaj - odparł Lewy już z wyraźną irytacją - nie wiem, zobaczyli, o wąsy są, o taki nos, mruczy i nazwali to kotem, ale mogli se inaczej to wymyślić, i foki, które mają wąsy też nazwać kotami. No nie wymyślaj tu bez sensu. Te ogólne pojęcia nie istnieją w rzeczywistości, to tylko ludzie przylepiają słowa, nie ma w rzeczywistości czegoś takiego jak czerwień, jak kot, jak człowiek, rzeczywiście jest tylko ten konkretny kot, ta konkretna czerwień w chmurze, ja i ty. Weź już przestań pierdolić, bo czasami jak się napijesz to naprawdę.
Błaszczykowski poczuł się wyraźnie urażony. Najpierw coś odburknął, pogrzebał patykiem w piachu, ale po chwili, twarz mu pojaśniała i zaczął mówić z szelmowskim uśmieszkiem - A wiesz, to ty taki katolik jesteś, nie? Nie wstydzę się Boga i swojej wiary, nie? A to jak to godzisz z Trójcą Świętą? W jaki sposób Ojciec i Syn i Duch Święty to ten sam Bóg? Przecież nie ma rzeczy ogólnych przejawiających się w innych rzeczach, czyli to są po prostu trzy oddzielne osoby - na koniec rzucił z wyraźną satysfakcją - Czyli jesteś politeistą! Tralala! POGANIN! POGANIN!
Na to Lewandowski nie wytrzymał i dał Błaszczykowskiemu, który się tego nie spodziewał i nie trzymał gardy, w mordę. Zaczęli się nawzajem okładać i ledwo udało mi się ich rozdzielić. Gdy stali zasapani naprzeciwko siebie, Błaszczykowski znowu uśmiechnął się po łotrowsku i powiedział - A to jak nie ma rzeczy ogólnych, tylko takie jednostkowe, jak ten kot, to słońce, to jak to jest z tobą i ze mną? Z naszym Ja? Przecież wczoraj byłem jednostkowo czym innym, o czym innym myślałem, co innego widziałem i odczuwałem. Ba, przed 10 minutami byłem czymś jednostkowo odmiennym, bo patrzyłem na zachodzące słońce, a nie twój ryj pajaca. I tak samo z tobą. To co? Ktoś cię nazwał Robert Lewandowski, sam tak siebie nazywasz, ale w rzeczywistości istnieją tylko te zupełnie oddzielne jednostkowe istnienia. Robert Lewandowski to tylko słowo. No bo tak chyba wynika z tego co mówisz?
Na to Lewandowski wybałuszył oczy, jednak już nie z wściekłości. Cały pobladł, a jego twarz wyrażała przerażenie - ja nie istnieję - mamrotał - ja nie istnieję".
Anna Lewandowska opowiedziała nam, że Robert w domu cały czas był jakby nieobecny, często godzinami patrzył tępo w lustro - Na początku postanowiłam dać mu czas - zaznaczyła - ale pałka się przegła, kiedy zapytałam, dlaczego nie wyniósł śmieci, mimo że go o to wczoraj prosiłam, a on wypalił, że to przecież nie jego prosiłam, tylko kogoś zupełnie innego, komu przypisuje się tylko to samo imię i nazwisko.
Ej a w ogóle to można przeczytać moje opowiadańsko w Stonerze Polskim, zapraszam, elo
https://stonerpolski.pl/motyw-okna-w-literaturze-zwykle-jest-taki-raczej-pozytywny/
No i nagrałem kolejną chujową historyjkę. Jak zawsze prosze o suby, lajki, komcie, szery, czy cokolwiek w sumie.
W kolejnych państwach zakazywane są tzw. terapie konwersyjne, pseudomedyczne praktyki prób zmiany tożsamości płciowej na "prawdziwą" lub orientacji seksualnej. Niestety do tej listy nie dołączy Wielka Brytania. Jest to za sprawą prawicowego rządu Rishiego Sunaka, który, aby zadowolić prawe skrzydło partii Torysów, zablokował prawo zabraniające terapii konwersyjnych.
Prawica (a w przypadku UK nawet lewica) budująca narrację o "szaleństwie gender" boi się, że za samo kwestionowanie sensu tranzycji dzieci pójdzie się do więzienia. Jest to klasyczny dla prawicowej retoryki zabieg gdzie progres zabity zostaje przez wyolbrzymiającą propagandę o "łamaniu wolności słowa" a w rzeczywistości dbaniu o możliwość dyskryminacji mniejszości.
Bycie osobą LGBTQ+ nie jest chorobą ani zaburzeniem! Orientacje seksualne ani tożsamość płciowa nie są możliwe do zmiany torturami, nie wynikają też z wyboru jednostki. IRCT (Międzynarodowa Rada Rehabilitacji Ofiar Tortur) uznaje "terapie konwersyjne" za tortury. Sprzeciwia się im również ONZ. Zwraca się uwagę na ich sprzeczność z prawami człowieka, wynikającą wprost ze stojącej u podstaw obrony terapii konwersyjnej dyskryminacji osób LGBTQ+.
Niestety pomimo tego wiele krajów pozwala na przeprowadzanie takich prób. Są one legalne w Afryce, większości Azji, niektórych stanach USA oraz części wschodniej Europy, także w Polsce. Sprzeciwiamy się zezwalaniu na nieludzkie praktyki. Zdelegalizujmy na całym świecie szkodliwe, antynaukowe psudoterapie!
"Marksizm ortodoksyjny" pozostaje do dzisiaj jednym z bardziej zmistyfikowanych terminów z socjalistycznego słownika. Esej Lukácsa "Czym jest marksizm ortodoksyjny?" w formie audiobooka znajdziecie na naszym Spotify, Youtube i innych platformach. https://open.spotify.com/episode/1yFukXi48uK3RzRpJZdZ8P
Gay. Hate nazis and terfs. Sex is cool but have you ever fucked the system? Kiedy niesprawiedliwość staje się prawem, opór i bunt stają się obowiązkiem. Raz sierpem, raz młotem brunatną hołotę. Po co mi bóg w sercu skoro mogę mieć kutasa w mordzie. JP2GMD ACAB