Nie widzę powodu by UE zajmowała się tym, że firma tworzy kiepskie oprogramowanie na swoje urządzenia i zmuszała ją do tworzenia lepszego oprogramowania. Zwłaszcza że Apple pozycji monopolisty po prostu nie ma.
Ktoś chce kupić wybrakowany produkt, ktoś chce sprzedać wybrakowany produkt, ich decyzja, nic mi do tego. Nic mi do tego, dopóki mogę sobie kupić normalny telefon. Nie udawajmy, że Apple ma taką pozycję na rynku smartfonów jak, powiedzmy Microsoft na rynku desktopowych systemów operacyjnych (taką pozycję ma znacznie bardziej otwarty ekosystem Androida). Choć i tu uważam, że MS powinien mieć prawo spieprzyć Windowsa tak, że nie będzie dało się z niego korzystać.
I zmuszanie producentów do tych dobrych rozwiązań krzywdzi konkurencję, która doszła do nich sama.
Android nie potrzebował UE do tego, bym mógł sobie zainstalować alternatywny sklep z aplikacjami. No, może z unijnych regulacyj wynika nowa funkcja (Android 12) pozwalająca na automatyczne aktualizacje przez zewnętrznych dostawców bez uprawnień systemowych, ale to tylko drobne usprawnienie od dawna działającej funkcji.
I m.in. dlatego wybieram właśnie urządzenia z Androidem.
Koncepcja wymuszenia na korpo podjęcia decyzji, która może sprawić, że wybiorę ich produkt jest dla mnie zupełnie odklejona. I nie różni się od np. zmuszenia producenta do wymiany podzespołów na wydajniejsze.
I m.in. dlatego wybieram właśnie urządzenia z Androidem.
Koncepcja wymuszenia na korpo podjęcia decyzji, która może sprawić, że wybiorę ich produkt jest dla mnie zupełnie odklejona. I nie różni się od np. zmuszenia producenta do wymiany podzespołów na wydajniejsze.
Z tym się akurat nie zgodzę, np. wpleść w konkretny model bezpieczeństwa możliwość instalacji aplikacji z zewnętrznych źródeł nie można ot tak (chyba że coś takiego jak model bezpieczeństwa nie istnieje), zresztą musi istnieć powód dla którego te regulacje nie wchodzą z dnia na dzień 🙃
Follow
@mkljczk @wariat @matsafi@pol.social jak ktoś sobie zadał trud żeby zamknąć ekosystem i teraz będzie musiał sobie zadać trud żeby to odwrócić to dobrze mu tak. Gdyby tego nie robił od początku to zaoszczędziłby dwukrotnie. Poprawna analogia to nie zmuszanie do wymiany podzespołów na wydajniejsze tylko raczej zmuszanie dzbana co postawił mur na drodze do zburzenia go.
Nie martw się, na tym zamykaniu ekosystemu zarobili nieporównywalnie więcej niż takie odwracanie spierdolenia może kosztować.
