No, dobra. Dojrzałam, wczorajszy pad urwał mi ucho w dzbanie, co wodę nosił.
Gdzie warto mieć konto na Fedi?
mastodon.social odpada :(
dziesiony, wspaniały i m.com.pl jeśli to ma być „w polskiej bańce”. Bardziej egzotycznych miejsc IMO nie wypada polecać… bo to nigdy nie wiadomo jak się skończy, ale one istnieją, jest ich gazylion.
Ja gdybym dziś wybierał na nowo wybrałbym… tu gdzie jestem czyli własnie mastodon.social. Gdybym musiał z powyższej listy wybrałbym dziesiony. Ale to ja.
@blotosmetek
To wymień proszę te sporo instancji… serio musimy od nowa? :D
Dla mnie to jest tak, że pod tym względem są instancje dla tych co potrafią w internety i dla tych co nie potrafią. Dziesiony i m.com.pl są w tej pierwszej grupie.
@wariat @blotosmetek @siwa myślałam że to tylko na dziesionach (gdzie odpala się straszny syndrom oblężonej twierdzy) wierzą w to, że są masowo defederowane
@mkljczk
Nie sądzę, żeby ktoś tam się tym przejmował, ja w każdym razie ten mit słyszę tylko od ludzi pochowanych na małych instancjach i jednego kolesia co nadaje zza płotu dookoła nieba.
@wariat ale pozostaje też kwestia, w jakim towarzystwie dany fediś, czy fedisia, chce przebywać ;) Kojarzę kilka bardzo fajnych osób z dziesion i mam nadzieję, że compl się z nimi nie zdefederuje, bo szkoda byłoby, ale też jeśli wpadają mi czasem na feed jakieś kuriozalne bezdury, bardziej jak z ćwitera niż z fedi na pierwszy rzut oka, to w 90% przypadków są to właśnie dziesiony. ;)
(to nie muszą być nawet rzeczy kwalifikujące się od razu do moderowania, tylko jakiś piwniczno-libertariańsko-bitkojnowy klimacik)
@kalisz79 @wariat @mkljczk @siwa no, jak to mówią, jak siedzi 10 osób przy stole, przysiada się faszysta i one nic z tym nie robią, to znaczy, że przy stole jest 11 faszystów. Może jest to trochę przesada, zwłaszcza jak osób jest nie 10, a 1000 i większość z nich nawet nie zauważyła, że faszysta się przysiadł, ale ja jednak wolę, jeśli tylko mam taką możliwość, unikać szemranego towarzystwa. A że konta na dziesionach mają ludzie o poglądach absolutnie dla mnie nietolerowalnych to jest dość łatwe do wykazania.
@blotosmetek
No tylko to nie est ten przypadek. Albo jeśli jest to 100% osób które wciąż mają konto na tt/fb/insta/li/bsky to faszyści. No więc… chyba nie. :>
Anyway, przypominam ja nikogo do niczego nie namawiam. Ale nadal… gdybym musiał wybierać polską instancję to wybrałbym jak wyżej bo taki wybór jest najbliższy mojej prywatnej liście priorytetów. Tyle…
@wariat @blotosmetek @kalisz79 @siwa Na tt/fb/insta/li ludzi trzyma efekt sieci. Na fedi, jeśli admin jest np. transfobem albo przyzwala na treści których nie akceptujesz to możesz po prostu przemigrować na inny serwer. Chyba właśnie po to przechodzisz ze scentralizowanych sm na te sfederowane, c’nie?
@mkljczk
Ale nadal gdyby bycie w takim miejscu serio miało powodować, że się powinno widzieć w lustrze „faszystę” to na moje większość by sobie poszła mimo „efektu sieci”.
Zresztą w ogóle ten myk ze stolikiem z faszystą to jest fajna sposób zobrazowania pewnej idei, ale przecież nie do stosowania w życiu. Pewnie każdy zna kogoś kto ma „jakieś walnięte poglądy”… no i trudno. Nie szufladkujemy ludzi po tym, kogo znają tylko jak już to jacy są. Prawda?
@wariat kurde no ale ciągle przecież chodzi o to, czy/z kim chcemy się pokazywać ;) W sensie o wybór.
Per analogiam: słucham black metalu, ale na koncerty hord wrzeszczących coś tam o swastykach i słonecznych kołach nie chodzę, choćby muzyka była na poziomie. A jak się taki wykwit trafi na jakimś festiwalu to omijam z daleka.
@mkljczk @blotosmetek @siwa
@kalisz79 @wariat @mkljczk @blotosmetek @siwa ta propagacja faszyzmu fajnie podsumowuje internetowe środowiska lewicowe i całkiem dobrze tłumaczy jak funkcjonują. Siedzi 10 ludzi, przysiada się 1 faktyczny faszysta, mamy 11 faszystów. Każdy z nich odchodzi potem od stołu, następnego dnia przysiada się do innego gdzie jest 10 osób i oni teraz też są faszystami bo go tolerują. Powtórz kilka razy i okazuje się, że grupa A jest literalnie faszystami bo paru członków czasem zadaje się z paroma członkami grupy B, która jest literalnie faszystami bo jej innych paru członków czasem zadaje się z paroma członkami grupy C, która jest literalnie faszystami bo…
Taki "fascism by association" propaguje się szybciej niż nawet ludzie tak traktujący sprawę są w stanie nadążyć, więc co jakiś czas leci callout i mnóstwo osób nagle musi porzucić fajną grupę w której było im dobrze i żadnego faszyzmu nigdzie nie było bo się dowiadują że przez ten cały czas siedzieli z faszystami, a przecież nie mogą na to pozwolić, nie?Jedynymi "nie faszystami" zostaje kilka oblężonych wysepek absolutnych radykalnych purystów idei, i one wzajemnie też się wyzywają of faszystów.
