@8petros Białe było wydrukowane osobno wcześniej, czy tam się dzieje coś ciekawego czego nie zauważam?
Ah, faktycznie, przeoczyłem białe linie z boku czerwonego.
IDEX potrafi drukować dwa identyczne obiekty obok siebie na raz. Jak masz gcode do drukowania pojedynczego, to dość łatwo zrobić z tego ciąg instrukcji dla IDEXa (osie x, z zachowują się tak samo, w osi e oba extrudery robią to samo, w osi y są przesunięte). Nie jest tak prosto IDEXem drukować dwa różne obiekty obok siebie na podstawie gcodeów do ich obu (no bo będą chciały innego przesuwania x i z).
Można (próbować; to jest nadal nietrywialny problem) wyprodukować instrukcje dla drukowania jednoczesnego z STLa obu obiektów. No ale STL nie opisuje wystarczająco dokładnie tego, co chcemy zrobić: nie da się w nim powiedzieć "tutaj masz położyć co najmniej 4 linie" (tylko trzeba zgadywać jaka grubość to spowoduje) albo "to ma mieć grubość co najmniej dwu warstw" albo "tę warstwę należy drukować od lewej liniami przód-tył" (albo nawet "kształt w tej okolicy nie jest istotny, byleby mieścił się w tych granicach"). Wszystkie te rzeczy zazwyczaj robimy metodą prób i błędów w slicerze; nie znam formatu, który byłby wyżejpoziomowy niż gcode i pozwalał wyspecyfikować tego typu oczekiwania.
Przepraszam za bardzo wolne odpowiadanie, ale najpierw chciałem poszukać więcej o np. `arc-overhand` a poten praca mnie pochłonęła.
Możesz chcieć wiedzieć o https://github.com/stmcculloch/arc-overhang i podobnych próbach: one pozwalają unikać supportów w bardzo wielu sytuacjach, ztcw kosztem trochę zwiększonych odkształceń. (Samemu jeszcze tego nie próbowałem.)
Przy drukowaniu dwoma kolorami trzeba uważać na to, że głowica nawet jeżdząc po prostu po górnej powierzchni wydruku bez wysuwania materiały będzie brudziła (i chyba też trochę się brudziła), więc podczas drukowania koloru A pewnie trzeba trzymać głowicę od B zupełnie z boku. (To, że podczas drukowania koloru B nie należy jeździć po czymś co dostało/dostanie kolor A to slicery zwykle rozumieją, bo to też jest problemem w konfiguracji typu Ultimaker, w której oba ekstrudery są w jednej głowicy i można przełączać który jest trochę niżej mechanizmem podobnym do https://www.youtube.com/watch?v=7G1PL-j3MKw.)
To wszystko sugeruje, że tak naprawdę chcesz (w zależności od tego czy drukujesz w tandemie czy dwubarwnie):
- mieć obie głowice w ustalonej odległości od siebie,
- mieć jedną głowicę gdziekolwiek poza obszarem wydruku.
Jeśli więc możesz poszerzyć swoją drukarkę (a dokładniej zakres ruchu głowic w bok) do 3x wymaganej szerokości, to możesz trzymać obie głowice w stałej odległości od siebie (i pozbyć się jednej osi). Nie wiem na ile zmniejszenie komplikacji rekompensuje potrzebną większą szerokość. Być może istnieje jakiś ciekawy sposób na skonstruowanie mechaniki tego tak, że poszerzenie nie będzie potrzebne, ale nie mam nań pomysłu (oraz moim pomysłom w tym zakresie należy mało wierzyć, bo nie mam doświadczenia w konstrukcji ~precyzyjnej mechaniki).
Nie wiem na czym polegają istotne różnice między prowadzeniem pasków jak lin w dźwigu (jak w podlinkowanym przez Ciebie RatRigu) a konstrukcją z UM3 (przesuwne prowadnice X i Y, głowica na łożyskach suwnych na obu tych prowadnicach); nigdy nie używałem drukarki z konstrukcją typu RatRig, więc strzelam, że występują tam inne problemy z np. prostopadłością ale nie wiem czy mniejsze/większe. (Sam używam głownie prusowego mk3s, więc drukarki z kompletnie inną konstrukcją mechanizmu poruszania.)
Do czego byś używał makr? Wydaje mi się, że prawie zawsze można przepisać gcode a priori, a też powodowanie, żeby slicer emitował niestandardowe polecenia (które by wołały makro) jest raczej nietrywialne (w szczególności, jeśli to makro będzie netto zmieniało pozycje czegokolwiek).