Porozmawiajmy o nazwach stacji kolejowych. Kiedy w mieście jest więcej niż jedna stacja, zazwyczaj stosuje się jedno z dwóch rozwiązań: albo daje się przyrostki do wszystkich stacji, przypisując specjalny przyrostek do stacji głównej, albo pozostawia się główną stację bez przyrostka.
Znajdziemy wiele przykładów obydwu podejść, jak również wiele standardów nazewnictwa głównej stacji. Tak więc mamy Poznań Główny, Wrocław Główny, ale Łódź Fabryczną, Świdnicę Miasto, Warszawę Centralną. Dla dodatkowego zamieszania wciąż istnieje Warszawa Główna, która nie jest już główną stacją.
Nie zawsze jednak szukamy głównej stacji. W Toruniu zwykle chcemy dostać się na Toruń Miasto. W Wałbrzychu do wyboru mamy Wałbrzych Miasto i Wałbrzych Centrum.
Znajdziemy też wiele przykładów bezprzyrostkowego podejścia do nazewnictwa: Gorzów Wielkopolski (+ 5 innych), Leszno (+ 1), Ostrów Wielkopolski (+ 1), Zbąszyń (+ 1).
Mamy też Zieloną Górę. Pomiędzy 1965 i 2018, główna stacja nazywała się ZG, bez sufiksu. Sąsiednie przystanki nazwane były od mniejszych miejscowości: Przylep, Stary Kisielin. W 2018 zmieniono nazwę głównej stacji na Zielona Góra Główna, a przystanków na Zielona Góra Przylep, Zielona Góra Stary Kisielin, Zielona Góra Nowy Kisielin. Można wręcz odnieść wrażenie, że ZG "zjadła" mniejsze przystanki tylko po to, by uzasadnić dołożenie "Głównej" do nazwy.
W końcu, mamy miejscowości, gdzie stacje nie używają wspólnej nazwy. Jednym przykładem są Puszczykowo i Puszczykówko — to pierwsze to nazwa miejscowości, a drugie jej dzielnicy.
QOTO: Question Others to Teach Ourselves
An inclusive, Academic Freedom, instance
All cultures welcome.
Hate speech and harassment strictly forbidden.