{x.com|threads.net}/@jebantyk @HAK@qoto.org

Jak może być **starcie** twarzą w twarz.
Starcie to jest w fameMMA jak Marysia Szrajber daje łomot po pysku, a nie, że się dwa pieski rozszczekane popatrzyły w oczy.

„Polak nazywany jest przez niemieckie media bohaterem. Nasz rodak wyjechał z najdłuższego tunelu w Niemczech płonącą lawetą i zapobiegł wielkiej tragedii. 41-latek wyszedł z całej sytuacji bez szwanku. Spłonęły jednak niemal wszystkie przewożone samochody.
[…] W pewnym momencie kierowca zobaczył, że zapaliła się jedna z opon jego przyczepy.”

Zaraz, zaraz, to jest bohaterem, bo spowodował kłopoty, z których się wykaraskał?
Miał niesprawny pojazd i wjechał nim do tunelu… xD okej okej
To chyba Polski PR taki spin nadał.

Pierwsze czołgi wyjeżdżały z fabryki traktorów, to był traktory, bo traktory na trudne tereny to były gąsienice, a że musiały ciągnąć agregaty to były na tyle mocne, że w zamian agregatu można było dodać pancerz i armatę.

Rolnicy mają ciężki sprzęt i produkują żywność.
Miastowe polityki muszą mieć nasrane we łbie jak myślą, że mogą fikać, bo to nie są pielęgniarki czy nauczyciele co to pikiety zrobią i pole namiotowe.

„Rolnicy próbowali dostać się do urzędu. Policja użyła gazu”
Jak ja bym był przywódcą rolników to bym wdrożył następujący protokół.
Dwa ciągniki z rozrzutnikiem obornika ustawione na krzyż jak CKMy na lini frontu.
Niech policka używa gazu, niech kurwa spróbują.
Centralnie ustawiłbym beczkowozy z gnojowicą.
Niech przyjadą armatki wodne.
BRING IT IN!

Kurwa, jak ja ją uwielbiam.

Ja lubię jak kobieta jest alternatywką. Jak widzę typiary co chodzą do Biedronki czy Lidla to się nawet nie obrócę, nawet jak stringi zaciągnięte pod pępek.
Ale jak widzę taką co idzie do Dino albo Aldi…
mam ochotę nosić jej cukier i mieć z nią dzieci.

:kulfon_nielubi: Biedroniara/Lidlinka
:kulfon_lubi: Dinozaurka/Aldinka

Biedronka i Lidl to jest taki mainstream.
Dino i Aldi to jest dopiero dyskont dla koneserów.

»Prosperowanie« to nie jest odpowiednik ‘thrive’.
Ale może Polacy nie mają odpowiednika, bo nie potrafią jeszcze ‘thrive’, tylko wolą złorzeczyć jak komuś się powodzi.

Jak zajmowałem się pacjentem to akurat leciała tv Trwam. Pokazywali Poligon Toruński.
Podobno duży i lesisty, z wyjątkowo dużą populacją jeleni.
Także wiecie, zwierzętom nie przeszkadzają wybuchy, bardziej przeszkadza człowiek (na poligonie go nie ma poza ćwiczeniami).
Jak Twoje zwierzątko dostaje bonkersa od fajerwerków to jest problem behawioralny, szczególnie nakręcany sprzężeniem od właściciela z anxiety—właściciel się denerwuje, bo wie, że pies się będzie denerwował, pies się denerwuje, bo właściciel się będzie denerwował i taka spirala denerwacji się robi.
A behawiorysta—i tak, to kosztuje, terapia kosztuje, piesek nie może sobie shitpostować na fedi, żeby odreagować—potrafi wyleczyć, bo ten strach nie jest naturalny.
Naturalne są jelenie na poligonie Toruńskim, które sobie tam żerują chętniej niż poza poligonem. Myślą sobie, „uuuu, ale jebła ta haubica, i tak lepiej, bo ludzi nie ma prawie zawsze i jest spokój”.

za moich czasów, żeby wysłać sms, trzeba było zapłacić za każdy osobno

Ona: A wypłata gdzie‽
Ja: Przepiłem na fedi 🤷