Wśród różnych osób wierzących w tarota i inne bzdury martwi mnie przywłaszczanie języka nauki.
Najbardziej pokrzywdzone jest słowo "częstotliwość", które jest używane jakoby znaczyło jakąś *rzecz*, a nie *cechę rzeczy*. Na przykład "unikaj tego parku, tam jest częstotliwość". Ciężko tym osobom wytłumaczyć, że to ma tyle sensu, co mówienie "unikaj tego parku, tam jest rozmiar"
@kuba a moze mowa o jakiejs konktetnej czestotliwosci? 🤔
@robryk @kuba czestotliwosc zjadania kremówek