Na pierwszy rzut oka każdy proces który ma wiele faz jest złym pomysłem, bo jest znacznie więcej sytuacji brzegowych do rozważenia (chociażby z powodu obsługi błędów, jak i z powodu możliwych wyścigów między wieloma kopiami tego samego procesu).
Czemu w ogóle kazać `useradd`owi tworzyć katalog domowy? Czemu nie zrobić tego zawczasu?