Podstawowa różnica między Twitterem a Mastodonem jest taka, że gdyby ktoś pochwalił sie na Twitterze kawą bezkofeinową, to bym nie darował i zniszczył, zasypując linkami do odpowiednio dobranych prac badawczych, a tu spokojnie daję lajka i dalej czytam o mchu #Mosstodon i pieskach #DogsOfMastodon
@OlkaAAKH Trochę sobie żartuję. Z drugiej strony trochę mi sie już nie chce tłumaczyć rzeczy, których nie chcą zrozumieć. Na Twitterze rzadko odzywałem się ordynarnie, chyba że sytuacja tego wymagała. Tu właściwie nie ma takiej potrzeby, chociaż już odezwali się do mnie przeciwnicy szczepien czy denialiści globalnego ocieplenia. Trochę dwa różne światy. Z kulturą u mnie nadal na bakier :)
@szescstopni
Tam się zrobił chaos. Tu, mam wrażenie, trochę większy spokój. Ale może to tylko moje wrażenie, świeżak tu jestem. A z kulturą to różnie bywa.