Follow

Klient zgłosił brak internetu. Dość skomplikowana instalacja, terminal w najlepszym punkcie, potem kilkadziesiąt metrów skretki do domku. Dotarliśmy już w nocy, więc od razu było widać, że na terminalu nie ma światełek. W okolicy było trochę uszkodzeń po ostatnich burzach, więc założyliśmy najgorsze – spalony przez piorun terminal, lub przerwany kabel. Klient nie zgłosił wcześniej, bo przyjeżdża tylko na weekendy. Technik poszedł z nim do domku, a ja obserwowałem terminal. Po krótkim czasie światełka sie zapaliły, więc krzyczę "Co się stało?" "Proszę nie pytać", krzyknął klient. Odkrzyknałem: "OK, nie będę pytał, ale wtedy faktura będzie dwukrotnie wyższa". "OK!", usłyszałem w odpowiedzi. Technikowi przy kliencie zakazałem informować mnie o przyczynie awarii.

Sign in to participate in the conversation
Qoto Mastodon

QOTO: Question Others to Teach Ourselves
An inclusive, Academic Freedom, instance
All cultures welcome.
Hate speech and harassment strictly forbidden.