Trochę nie rozumiem jak ten świat miałby wyglądać. Jak raz pewne słowo coś zaczęło znaczyć (np. "oil" znaczyło oryginalnie olej z oliwek; strzelam że olej po polsku też, ale nie mam polskiego słownika etymologicznego) to nigdy pod tą nazwą nie można sprzedać niczego innego, nawet jak nikt już tego słowa w tym znaczeniu nie używa? Jeśli tego nie postulujesz, to jakie zdarzenie powoduje, że można zacząć sprzedawać olej słonecznikowy pod tą nazwą?