#cotygodniowyraportsmietnikowy
Jak zwykle przypominam, że nie ma czegoś takiego jak głód.
Jest tylko kapitalizm i zła alokacja zasobów.
Tak, ta wielka folia przy śmietniku to są same paczki mixów sałat.
Tam gdzie kapitalista może wybudować dłuższy stół, to woli... Wyjebać go do śmieci.
@crusom
Jaki to ma związek z kapitalizmem? To nie jakiś kapitalista zrobił źle tylko człowiek funkcjonujący w tym systemie. Człowiek z krwi i kości jak ja i ty.
Aaalbo może w podtekście masz jakiś ukryty zbawczy system, który popierasz i dlatego nie jesteś tym złym, tfu, kapitalistą? :) system który na pewno działałby dobrze gdyby tylko wprowadzić go jeszcze raz, jeszcze tylko jeden raz... Dlatego możesz czuć się lepszym od kapitalisty, tego odmiennego od Ciebie podgatunku? ;)
@rogatywieszcz Kapitalizm incentywizuje wyrzucanie rzeczy w ten sposób. Inne systemy mają inne wady, ale ta jest dość charakterystyczna dla kapitalizmu. @crusom
@rogatywieszcz Wybacz obrzydliwą kalkę z angielskiego. Miałem na myśli "systemowo zachęca", tak jak @petros napisał. W kontekście kapitalizmu jest to o tyle istotne, że póki istnieje w danym obszarze konkurencja to każdy kto nie podąża za incentywkami zostanie w końcu zastąpiony kimś, kto podąża. W związku z tym jeśli coś jest incetywizowane, to winienie za to konkretnej osoby nie bardzo ma sens -- jeśli ta osoba by tego nie zrobiła to byłaby zastąpiona taką, która by to zrobiła. Dlatego (prawie?) wszystkie sklepy z żywnością ją wyrzucają gdy nie mogą jej sprzedać -- nie jest tak że wyjątkowo zli ludzie przypadkiem trafiają na stanowiska na których mogą podjąć taką decyzję, tylko gdyby jej nie podjęli to by byli w jakiś sposób zastąpieni przez takich co by podjęli.
To jest swoją drogą dokładnie ten sam mechanizm, który zwykle jest przytaczany jako główna zaleta kapitalizmu, tylko w związku z incentywką dostarczania ludziom produktów za które są skłonni zapłacić. @crusom
@timorl @rogatywieszcz @petros @crusom
Ewidentnie to jedzenie jest wartościowe. Czemu sklep nie może go sprzedać? (Czy tu chodzi głównie o prawo, o obraz tego sklepu w społeczeństwie, wpływ na popyt, czy coś innego?) Albo nawet rozdać (kosztuje epsilon, bo wartoby ogłosić, w typowym społeczeństwie chyba by było dobrą reklamą)?
@robryk Tak naprawdę to nie wiem, ale biorąc pod uwagę jak powszechne to jest zjawisko to jakiś powód ekonomiczny musi być. To na pewno byłoby ciekawe pytanie do kogoś kto podejmuje takie decyzje bądz nawet lepiej, kogoś kto analizuje czemu je trzeba podjąć. @rogatywieszcz @petros @crusom
Jedyne czego jestem pewien, to że część problemu jest (była?) podatkowa: jakieś ~10lat temu była dość głośna sprawa piekarni, którą US chciał obciążać VATem od podarowanego chleba.
Podejrzewam, że problemy związane z prawem dotyczącym przydatności do spożycia i public relations są gorsze we wszystkim sieciowym i franczyzowym, ale nie wiem gdzie szukać zaprzeczenia.
Ciekawe by też było jak sytuacja się zmieniała przez ostatnie 10~20lat.
@rogatywieszcz Chodzi Ci o to, że ci piekarze wyolbrzymiali wpływ problemu/kłamali na temat swojej sytuacji, czy o to, że legendą jest różnica w podatkach powodowana przez rozdawanie miast niszczenia towaru?
@robryk
Nie wiem, nic nie wiem tylko coś mi świtało że temat już był :D sorry za zamęt.