Show newer

re: Sport 

@timorl @chlopmarcin @rcz @kravietz

Ale jak wysoki jest ten dostatecznie wysoki poziom? Np. minimalne wymagania dla instruktorów narciarstwa różnią się (w Polsce) między płciami: dla kobiet maksymalne czasy przejazdu giganta są o 5% dłuższe (ref: sitn.pl/dokumenty/663,zasady-o). Zuryska policja miejska ma podobnie różne wymogi dla kandydatów na policjantów (stadt-zuerich.ch/content/dam/s).

Oczywiście istotne nie są tutaj bezwzględne różnice, ale różnice w percentylach. Nie wiem jak duże one są, ale samo zróżnicowanie wymogów sugeruje, że nie są trywialnie małe.

@BartoszMilewski Then I dispute the "large" part without disputing the outcome if it were smaller. I can just as well say that electrons have a very large charge.

@BartoszMilewski How do you get a unitless value out of that comparison?

re: Sport 

@rcz @timorl @chlopmarcin @kravietz

> czy w ogóle ktokolwiek lobbuje za takim wykluczeniem?

Szukałbym tego naokoło pływania długodystansowego (w sensie 10km+); nie wiem czy to tam występuje.

re: Sport 

@kravietz @chlopmarcin @rcz @timorl

W ramach odpowiedzi na mały fragment Twojej wypowiedzi: IMO warto odróżnić "winny" od "uczynił coś szkodliwego". Cały czas czynimy rzeczy szkodliwe: warto sobie to uświadamiać i ich zaczynać unikać, ale zupełnie nie warto się za nie wszystkie winić ("warto robić X" == "wolałbym świat, w którym więcej ludzi robi X").

@rcz @kravietz @Kierunkowy74 @timorl

"mikro-" nie jest zwykle używane jako 10^-9: v. mikrobus (większy niż ziarenko ryżu), mikrofon, składniki mikroodżywcze (których zjadamy więcej niż makroodżywczych*10^-9), ...

> gdy ten związek jest znacznie większy, bo może faktycznie gdyby dziecka np. nie puścili na wycieczkę w góry, to dziecko by żyło

Mieszasz wylosowany skutek z prawdopodobieństwem, które winniśmy mu przypisać a priori.

Branie odpowiedzialności za konkretne skutki zamiast za samo ryzyko to dokładnie ten IMO błąd, który takim rodzicom spędza sen z powiek: winią się za skutek, a nie za ryzyko tego skutku, na które wystawili swoje dziecko. Taka wycieczka w góry ma zwykle ryzyko rzędu co najwyżej paru mikromortów/dzień (wyjąwszy sytuacje, gdy explicite wiemy np., że będziemy chodzić w ryzykownym terenie przy nieniskim zagrożeniu lawinowym: przy stopniu 3 rośnie IIRC do kilkudziesięciu/dzień).

Świadomość tego i znajomość oszacowań ryzyka zupełnie codziennych czynności pokazuje, że taka decyzja nie była mniej odpowiedzialna niż np. wyjazd nad morze samochodem miast pociągiem. Znajomość konceptu mikromorderstwa zwiększa taką świadomość.

@sgf

An obvious improvement that seems to suggest itself here is to increase transparency: pretty large distortions seem to have happened in a game of telephone of length 3. If we are in a world where people miscommunicate a lot, decreasing lengths of games of telephone by making more things public/talking in larger shared spaces instead of having people convey them between smaller spaces sounds like an improvement.

I wonder whether you'd disagree; I'm probably missing downsides of doing that (or missing reasons why they wouldn't help that much).

@sgf

> Back channels should only assist official channels.

This approach makes me think of (my layman's view of) court proceedings: there's a lot of various nonpublic channels, but all actually meaningful things have to happen in open court, or via prompty publicly readable documents.

@gray

Why is Pozidrive weirder than Phillips?

@rcz @kravietz @Kierunkowy74 @timorl

To co opisuje, nie jest winą aprioryczną (trzeba podjąć decyzję, żeby zawinić) i jesteśmy to w stanie kontrolować (bo trzeba podjąć decyzję, żeby zawinić). Nie zawsze wiemy, jaka decyzja będzie miała jaki skutek, ale tak jest z ~wszystkimi decyzjami, które podejmujemy (w różnym stopniu).

Mowy o odkupieniu w ogóle nie ma: opisuję klasę decyzji (z pewnymi złymi skutkami). Tak samo jak koncept wandalizmu nie jest powiązany z konkretnym konceptem odkupowania przeszłych win, tak samo ten nie jest.

@rcz @kravietz @Kierunkowy74 @timorl

Nie no, jeśli już chcesz szukać porównań w chrześcijaństwie, to grzech pierworodny jest bardzo złym porównaniem (przynajmniej ten katolicki): popełnia się go bez żadnej decyzji, nie da się za niego zadośćuczynić własnymi czynnościami i trzeba robić coś zupełnie z nim niezwiązanego, żeby się go "pozbyć". Znacznie lepszym jest jałmużna: każdy ją "powinien" czynić, ale jest zupełnie niejasnym jak dużo jest wystarczające (u katolików KK nie mówi nic konkretnego, a NT albo daje dość wysokie ~dolne ograniczenia ("nagich przyodziać, ...") albo sugeruje bardzo wysokie oszacowania ("będziesz miłował (...) bliźniego swego, jak siebie samego"); strzelam że u prawosławnych jest bardzo podobnie, a o podejściu protestanckim ~nic nie wiem).

@lauren In addition, the lawyer claims that they've asked ChatGPT whether the citations are real, and believed the answer in the affirmative.

@kravietz @rcz @Kierunkowy74 @timorl

to coś == niekaralne szkodzenie innym dla niewspólmiernie małego zysku dla siebie, rozłożone na wiele osób

@kravietz @rcz @Kierunkowy74 @timorl

No ok, to jak byś nazwał to coś co opisałem jako potencjalne znaczenie mikromorderstwa?

> “negatywna pływalność”

Tutaj akurat trafiłeś w termin, który jest używany! "Pływalność" jest używana w sensie różnicy między wagą a wyporem. Istotnym zagadnieniem w praktyce nurkowania jest utrzymywanie neutralnej pływalności, więc terminy na nieneutralną pływaność z obu stron też istnieją.

@eta @ao

Is that a leftover from more than a year ago?

robryk boosted

@kravietz @rcz @Kierunkowy74 @timorl

Nie twierdziłem wcześniej nic poza "argument, że 'mikromorderstwo' brzmi głupio nie działa, bo można mu nawet przypisać rozsądne znaczenie".

Ale teraz, gdy spowodowaliście, żem precyzyjniej to opisał, zacząłem mieć wrażenie, że to jest rozsądne porównanie. Wiele rzeczy, które czynimy w życiu codziennym szkodzi innym w małym stopniu/z małym prawdopobieństwem: np. jazda samochodem zwiększa ryzyko wypadku dla innych. W zupełnej ogólności jest to nieuniknione.

Nie możemy wymagać, żeby ludzie czynili tylko rzeczy, które netto są nieszkodliwe (dla jakiejś metody średniowania skutków po sobie i innych), bo szacowanie tych skutków jest zbyt trudne a czasami ich nawet nie znamy.

To ryzyko/szkoda jest rozłożone pomiędzy innych w jakiś sposób: np. kolizje są znacznie groźniejsze dla pieszych niż dla pasażerów ciężarówek.

Więc mamy coś, czego w ogólności ze społeczeństwa się nie da wyeliminować i czego szkodliwe skutki są nierównomiernie rozłożone po społeczeństwie. Dla konkretnych przykładów może nie być oczywistym, czy całkowite wyeliminowanie tego konkretnego przykładu ze społeczeństwa jest w ogóle pożądane (np. wyeliminowanie wszystkich środków lokomocji poruszających się z prędkością >20kph raczej nie jest).

Wydaje mi się to podobnym do typowej definicji mikrosankcji.

@delroth @m

Which parties? If you mean subcontractors of the video hosting site: tough luck, they need to do that in EU anyway. If you mean federated entities, then (a) users would want the same thing (b) ISTM that the division of responsibility would work well? (c) if people cared about that maybe we'd finally get rid of those extremely silly issues where defederation blocks Delete messages. Do you mean some other kind of third party entity?

@rcz @kravietz @Kierunkowy74 @timorl

Nie nie twierdziłem o tym co powinno być legalne; chciałem tylko wskazać, że "mikromorderstwo" nie jest zupełnie bezsensownym konceptem.

Np. symulowanie pieca węglowego poprzez emitowanie właściwych pyłów (np. bo komuś się podoba taka estetyka) jest działaniem które IIUC jest legalne.

Show older
Qoto Mastodon

QOTO: Question Others to Teach Ourselves
An inclusive, Academic Freedom, instance
All cultures welcome.
Hate speech and harassment strictly forbidden.