RT @somari8591@twitter.com
Don't mind me, just immortalizing YouTube illegally charging someone who doesn't want Premium and locking off cancellation behind suspension appeal.
🐦🔗: https://twitter.com/somari8591/status/1498384238969643011
RT @YourAnonNews@twitter.activitypub.actor
Anonymous leak Belarusian arms manufacturer blueprints. Same bombs that are being dropped on Ukrainians as we speak.
Leak is available on the #DDoSecrets website, a website banned by Twitter.
🐦🔗: https://twitter.com/YourAnonNews/status/1497532671269945345
You can now DDOS russian news from a browser! https://stop-russian-desinformation.near.page/
I like the idea of anarcho-capitalism. Not because it would work, but because it wouldn't work for the exact same reasons most of the leftie altruism-based systems wouldn't work. (Ancap requires strong boycott, which requires altruistic cooperation despite personal disadvantage, just like, for example, anarcho-communism.)
Seeing the naive bastards self-wreck themselves is pretty satisfying.
Fediverse post size limits
Why some #Fediverse instance admins limit the allowed size of posts? This rather senseless copying of Twitter dark patterns only lead to people replicating the most idiotic concept of that platform: the threads and text-images. When people on Fediverse have to create threads because their instance has an arbitrary limit like 200 or 500 characters, my eyes hurt.
Someone has something valuable to say, but hey - they have to split their message into fucking 30 pieces, or post a bitmap image of text. What’s next, splitting ZIP archives as we did in 90’s for slow modem links?
Are you trying to save disk space? The smallest typical bitmap will consume 100x more space than equivalent Unicode text, and is 100x less functional, as you can’t quote it or read it on screen readers (here comes the most absurd practice of Mastodon - when people post an image-text and then use the OCR button to decode it back into text for screen readers).
The only reason why Twitter has this size limit is because threads increase “engagement” measured as number of impressions. Unless your Fediverse instance is selling ads or engaging in surveillance marketing data collection, just set the post size limit to 5 KB, 100 KB, 1000 KB - whatever, but let’s not set 500 characters and pretend it’s somehow better than Twitter.
Mine has 5 KB and since I’m the only user it works for me, and I can increase it arbitrarily at the moment I need it.
website made by someone who describes themself as "a dipshit who doesn't know how to use computers" and hosted on a raspberry pi or some random VPS: loads instantly, well designed, easy to navigate
website made by fortune 500 company, with teams of designers, programmers, and servers in 8 countries: takes a full minute to load, layout shifting around the whole time, breaks if you have 1 browser add-on, the page you want can only be accessed via a third party search engine, gets worse every year
Just want to say, thank you for this instance ✨. I found new experiences in here, like **markdown mode**, **circles**, and **group directory**.
Wyobrażacie sobie, jak wyglądałaby twórczość H. P. Lovecrafta, gdyby był on Polakiem? xD
Gdzieś w międzywojennym Poznaniu mieszka sobie Henryk Wielosławski, zubożały szlachcic, student historii i szkaradna spierdolina bez przyjaciół spędzająca większość czasu w bibliotece. Pewnego dnia przychodzi do niego list informujący, że szanowny stryjek Apoloniusz raczył spierdolić się z rowerka wskutek alkoholizmu i zostawił bratankowi spadek oraz przekuresko istotną tajemnicę rodową do rozwiązania xD Henryk ładuje cały majątek do walizki i wyrusza do majątku stryja na Podlasiu. Po drodze wydaje mu się, że trafił do jakiegoś niepojętego dla śmiertelników piekła, ale to tylko ciapąg przejeżdża przez Bałuty. Dociera na dworzec w Białymstoku i coś mu się nie podoba – wszędzie śmierdzi gównem, kapustą i bimbrem przemycanym z ZSRR, jakieś zielonkawe opary unoszą się w powietrzu, a nieliczni miejscowi mają jakby zdegenerowane mordy – jednym słowem, a to Polska właśnie xD Chcąc nie chcąc, za pomocą rozpadającej się dorożki trafia do zdezelowanego pałacyku wuja (który nadal nie żyje). Rozgaszcza się w pokoju z jakimiś bluźnierczymi obrazami i rozpoczyna śledztwo. Rozpytuje się wśród lokalsów, mimo tego, że nie zna tej niepojętej parodii rosyjskiego, rysuje kutasy w zrabowanym przed laty z tureckiego obozu Necronomiconie i szkaluje miejscowych Żydów i Białorusinów (to cholernie ważne zajęcie dla każdego szanującego się bohatera Lovecrafta xD).
Pewnej nocy usiłuje zasnąć, ale monotonne zaśpiewy „Khathulu daj dla nas” dochodzące z bagiennego lasu doprowadzają go do kurwicy bolesnej. Postanawia zbadać sprawę, a po kilku godzinach przedzierania się z kradzioną strzelbą przez krzaki, mokradła, zagajniki i trupy sołdatów z wojny polsko-bolszewickiej natrafia na iście nieziemski widok. Olbrzymia polana, na środku której rośnie przekuresko wielki dąb pokryty bluźnierczymi, powtarzam, bluźnierczymi sentencjami i rysunkami monstrualnych kutasów, dookoła krąg ognisk z kradzionych sztachet i gówna, a między nimi tańczą miejscowi ubrani w wyjściowe podarte przepaski pamiętające cara xD
Henryk ma już pobawić się w safari, wyciąga zza pazuchy aparat, przeładowuje strzelbę, aż tu jak bagno nie zabulgocze niczym brzuch po opierdoleniu siódmej dokładki bigosu w święta! Nagle wśród monotonnych zaśpiewów z mokradła wyłazi jakieś kilkunastometrowe kurewstwo wyglądające jak krzyżówka żubra, bielika i ośmiornicy, na którego widok Darwin spaliłby swoją teorię oraz popełniłby bukkake, i tubalnym telepatycznym głosem informuje w jidysz, że jak jeszcze raz będą mu zawracać pozaziemską dupę śmiertelniczymi prośbami o urodzaj ziemniaków, to przysięga, że ich wypierdoli z kopa do R’lyeh xD Wieśniacy razem z Heńkiem spierdalają w podskokach, który rankiem podpala dworek, sprzedaje ziemię miejscowemu rabinowi, jeszcze raz szkaluje Białorusinów i natychmiast po powrocie do Poznania trafia do psychiatryka, bełkocząc bez przerwy o pozaziemskich Przedwiecznych i srając w gacie na widok drzewa xD
TIL that quote posts don't count as replies??
So... the first person to reserve truth.social gets the ultimate trolling capabilities?
Software developer, open-source enthusiast, wannabe software architect. I like learning and comparing different technologies. Also general STEM nerd.