robryk @robryk@qoto.org

@benjohn @russss

I would expect that getting good angular resolution would be difficult. We don't have good lenses for gamma, nor very good gamma reflectors, in particular if you want either of the two to be lightweight.

@8petros BTW. Jeśli chcesz rozkminiać jak działa coś w fedi, to `curl -s -H 'Accept: application/ld+json' URL` bardzo często da ci opis tego co jest pod tym URLem w postaci, w którą na to patrzy reszta fedi.

@8petros

Jest taki użytkownik z punktu widzenia ActivityPub: https://paste.sr.ht/~robryk/0d0bed89b62e175d6300ec4d2e72d578220f70f8, ale jest typu "Application", więc to pewnie coś dziwnego wewnętrznego.

A co się dzieje jeśli zamiast https://kinowolnosc.pl/accounts/peertube podasz URL https://kinowolnosc.pl/videos/local (do którego ten pierwszy i tak przekierowuje)?

@8petros "peertube" tam chyba bierze się z nazwy użytkownika. Czy próbowałeś ustawić użytkownikowi "peertube" tamże jakąś inną przyjazną nazwę?

@8petros W jaki sposób się melduje? Zarówno w tytule strony jak i w nagłówku widzę "Kino wolność" a nie "Peertube".

@rysiek A, przeprzaszam, myślałem głownie o przypadkach typu "użytkownik GMaila", bo w tym kontekście widziałem przykłady na trend o którym myślę.

Po chwili zastanowienia zauważyłem, że aplikacje banków i weryfikacja "czy twój telefon jest ~kontrolowany przez swojego ~producenta" jest podobnym przykładem w kontekście właścicielskim.

@rysiek Obawiałbym się tutaj innej "skrajności". Wiele firm nie pozwala użytkownikom na pewne czynności (np. Google czasami nie pozwala użytkownik na oddelegowanie dostępu do GMaila przez OAuth: https://support.google.com/cloud/answer/7454865), bo empirycznie w tych sytuacjach ludzie często robili coś, czego później żałowali.

Często tego typu problemy da się rozwiązać lepszym opisem tego, na czym polega decyzja, albo lepszym zakresem możliwych decyzji. Niestety czasami (IMO) żadne z tych podejść nie działa. Jeśli wtedy będziemy oczekiwać "czegoś więcej" of firm, to naturalnie zaczną się starać zabraniać użytkownikom podejmowania tych kategorii decyzji.

W moim idealnym świecie rozwiązywalibyśmy to przez _więcej_ delegacji, tak że użytkownik mógłby wybrać komu powierza "opiekowanie się sobą" w tym zakresie. Nie widzę niestety jak taki świat mógłby być stabilny (nawet nie mówiąc o tym, jak można by go osiągnąć).

@madargon There's a UI affordance that I sadly haven't seen outside of games: instead of asking people N times "are you sure" (with N varying depending on the severity of an action), have the button that triggers the action require being held down and have it visually represent how long you still need to hold it (e.g. by making it a progress bar, too). Then you can vary the time based on "severity" of the action.

I think that is strictly better, because it gives the user an intuitively clear feeling of how serious this action is (similar to the pistolgrip handles used to control control rod movement in US naval reactors requiring larger force to turn in the "outward" direction than the "inward" direction).

@madargon

The counterpoint is that if you learn things by seeing how they are done, it teaches you even less of why they are done the way they are.

One thing that, I think, would make getting some of these things easier from how I imagine your POV, is to imagine you have 10x more instances of the thing than you do. This makes it clearer why e.g. making as large as possible part of your system stateless and worrying less about trying to recover it from blunders (instead just making it very easy to reinstall/recreate it from scratch) is something that people often strive for.

@rysiek

Parodiowe przewidywania z '93 na podobne tematy: https://stuff.mit.edu/afs/sipb/user/marc/stuff.athena/humor/smart-house (głównie zabawne, ale też pokazujące które z zagrożeń były wtedy bardziej wyobrażalne: zakładały, że wirusy będą głównie/wyłącznie czynić szkody lokalnie).

@niconiconi This might be a good job for valgrind.

@agturcz Shouldn't the playbook the the problem start by mentioning that possibility?

@amybones

Random things that come to mind, with no attempt at completeness:

Check what authorities of the place you live are willing to tell to a random fellow who shows up with one of those identifiers (e.g. in large parts of Switzerland, unless you opt out, anyone can look up the address of the owner of a car with a given license plate).

Do you have websites that are attributable to you? Do they share analytics IDs/ads accounts/... with other websites that are also yours, but not easily attributable?

@kuba @rysiek

Unless you opt out via robots. Mastodon has a setting that causes robots configuration (I believe via meta tag or http header) to request robots not to read the user's profile nor pages that correspond to their posts.

That's obviously suboptimal, because those posts will likely get indexed on pages of posts they are a response to. (Possibly also on "remote-viewing" pages on another Mastodon instance, but I don't know whether those are robot-excluded always and would anyway expect that to be something that's not shown in search results due to its typical uselessness -- it's usually a copy of an available primary source after all.)

@karafuto When I was a kid, I found it really weird that ą is not drawn as o-with-attached-tail.

@io Like bicycle repairmen?

@rysiek

> Sorry if my thread triggered you here, I empathize with the depressive feeling.

No worries, you didn't. (I think that in my case repetitions of something I know affect me way less than sad updates to the state of knowledge and situations where I am obligated not to correct incorrect factual informations).

That said, I was overly pessimistic when I said that we will get ~nothing useful out of it. I've seen plausible reports of ChatGPT being used in a classroom context as a first source of pointers when people are stuck while trying to understand something. Notably improtant is that (a) it's only first source -- if it's still/more confusing people have a human TA (b) it's used only to get pointers at what to look at in sources that are way less likely to spuriously lie.